Tak się staramy, piszemy, wzywamy, popieramy, w końcu pójdziemy głosować i jak Bóg da, wybierzemy Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta. Tylko, że nie bardzo będzie się z czego cieszyć. Tak naprawdę to tylko odzyskanie przyczółka. Przecież przez ponad 4 lata mieliśmy naszego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego, prawdziwego patriotę. W tej katastrofie zginęło też wielu innych patriotów, zajmujących bardzo ważne stanowiska w państwie.
Odzyskanie urzędu prezydenta to nie będzie nawet w części powrót do stanu sprzed 10 kwietnia w sensie równowagi politycznej w kraju. To tylko jakby wstawienie stopy w zamykające się drzwi. Pewnie, że dobre i to, bo daje chociażby nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone. Tylko że funkcja prezydenta w Polsce to władza w bardzo ograniczonym zakresie. Przecież Lech Kaczyński był prezydentem kiedy nasz, służalczy wobec Niemiec i Rosji, rząd zamykał stocznie i nic nie mógł na to poradzić.
Jestem pewna , że Jarosław Kaczyński jako prezydent RP, będzie tak samo zwalczany i nieprawdziwie przedstawiany w mediach jak jego śp. brat. Może tylko metody będą subtelniejsze (jakieś wnioski pewnie z tej katastrofy wyciągnięto) więc jego wypowiedzi i posunięcia częściej będą "kontrowersyjne" itp.
Żeby ratować ten kraj trzeba wygrać w najbliższych wyborach samorządowych i parlamentarnych. Mieć większość zwolenników niepodległości w sejmie i tworzyć rząd.
Tylko jak wybrać ludzi odważnych, inteligentnych i prawych, kiedy kampania wyborcza przypomina wybory miss?
Ogromnej ilości ludzi nie chce się myśleć, nie mają na to siły ani czasu. Przyjmują tę papkę z mediów często zdając sobie nawet sprawę z tego że są oszukiwani i manipulowani, zwłaszcza starsi. Tylko że taka świadomość nie daje odpowiedzi na pytanie na kogo konkretnie głosować. W rezultacie i tak głosują zgodnie z propagandą lub rezygnują z udziału w wyborach. A najgorsze jest to, że oduczamy myślenia dzieci i młodzież. Cały proces edukacji w naszych szkołach nastawiony jest na to właśnie i jestem przekonana, że jest todziałanie celowe, bo bezmyślną masą łatwiej jest rządzić.
Właściwie nawet nie wiem po co to piszę. Jesteśmy jako ci patrioci z doby sejmu czteroletniego co tak pięknie walczyli z wiadomym skutkiem...
"Polacy mają serce; gdyby mieli wodza, pewnie by się nie dali rozerwać sąsiadom. Ale któż o tym myślił? Nikt. Do piór udali się wszyscy, pisali książki o sposobach ratowania ojczyzny i ulepszenia jej losu, jedni drugich zbijali wywodami, a żaden się do istotnej obrony ginącej ojczyzny nie posiągnął." Jędrzej Kitowicz "Pamiętniki czyli historia polska"
