drapek drapek
240
BLOG

Jeśli to był zamach to plan mógł być inny...

drapek drapek Polityka Obserwuj notkę 12

Moja hipoteza wynika z dwóch źródeł: relacji dziennikarza, który opowiada o odlocie z warszawskiego lotniska i pierwszej informacji TVN.
Oficjalny plan był pewnie taki, że wszyscy lecą Tu-154. Pasażerów miało być 132 a samolot zmieści do 150.
Plan zamachowców był pewnie taki, że do Smoleńska polecą dwa Jaki. Pierwszym polecą dziennikarze i ten wyląduje szcześliwie na dowód że to dobra maszyna. Ten z prezydentem się rozbije z uwagi na mgłę. Przy takim starym samolocie to zrozumiałe. Prezydent zapewne miał się dowiedzieć na lotnisku że Tu ma usterkę i nie może lecieć. Wsiadłby do Jaka na pewno bo alternatywy nie było a przecież dziennikarze polecieli to i on może.
Plan nie wyszedł bo pierwszy Jak się popsuł. Tego nie przewidziano. Zamachowcy, którzy byli w Smoleńsku, poradzili sobie i z Tupolewem, ale było trudniej...
Informacja o katastrofie, którą przekazano rzecznikowi MSZ, a ten podał ją do TVN, była przygotowana wcześniej i była dostosowana do planu, że Prezydent poleci Jakiem. Tu pierwsze informacje z TVN: http://patrz.pl/filmy/pierwsze-relacje-o-katastrofie-w-smolensku-tvn24
Niespełna pół godziny od katastrofy a już są dwie przyczyny: stary samolot (bez nowoczesnych systemów i przyrządów) i mgła. Pasują do tego przygotowane wersje o samowoli pilota i możliwym wydaniu mu polecenia przez Prezydenta.
W pierwszych minutach TVN nie mówi o akcji ratunkowej, nie zastanawia się nad miejscami w karetkach i szpitalach, czy nie trzeba krwi itp. Wcale nie ma mowy o ratowaniu...
Jeśli nie planowano zamachu to decyzja o locie dwóch samolotów: z dziennikarzami i delegacją osobno jest bez sensu. Przecież nie oddzielono dziennikarzy od delegacji dla ich bezpieczeństwa.
To tylko hipoteza.

drapek
O mnie drapek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka